A jednak listopad okazał się ponury...mzawka i troszkę smutni ludzie,ktorych dzis spotkalam w swojej pracy:)moja praca to ciagle nowi ludzie ,wnikam w ich zycie na godzinke albo dwie i znikam.Czasem spotykam takich,ze az zal odejsc,potraktowac ich zwyczajnie jak klientow,ale dzis tak nie bylo.Dziś było zwyczajnie :)i ja dzis jestem zwyczajna ,taka smuto-listopadowa...
[Wiem, powtarzam się]
Dodaj komentarz